Polski
Gamereactor
zapowiedzi
Pokémon Scarlet/Violet

Pokémon Scarlet / Violet to mile widziany krok naprzód dla ukochanej serii

Byliśmy na bieżąco z następną generacją kultowej serii RPG Game Freak i jesteśmy pod wrażeniem tego, co zobaczyliśmy.

HQ

Dla mnie gry Pokémon są w osobliwym miejscu. Z jednej strony nadal uwielbiam światy, które game freak gotuje, i uwielbiam spędzać w nich czas, ale z drugiej strony trudno jest nie zauważyć minimalnej innowacji przy każdej iteracji. Oczywiście często pojawiają się nowe dodatki, ale ogólnie rzecz biorąc, nie czuję, aby główne gry Pokémon zrobiły poważny krok naprzód od dłuższego czasu. Ale to nie znaczy, że nie było innowacji, ponieważ tytuły spin-offów robiły ciekawe rzeczy, w tym ostatnio bardziej otwarty charakter Pokémon Legends Arceus. I to właśnie te innowacje sprawiają, że znów ekscytuję się głównymi grami, ponieważ naprawdę wydaje się, że Game Freak używa ich jako degustatorów, zanim dokona poważnego skoku pokoleniowego. Przejdźmy do teraźniejszości, a mamy Pokémon Scarlet/Violet, dwie gry, które zapowiadają się bardzo, bardzo ekscytująco, i wiedziałbym o tym, ponieważ miałem okazję ćwiczyć się z tym pierwszym przez około 90 minut.

HQ

Przede wszystkim pozwólcie, że wypchnę tego słonia z pokoju. Wersja zapoznawcza i doświadczenie nie były początkowymi 90 minutami gry. Nie, raczej było to trochę czasu w grze, co oznacza, że miałem drużynę różnorodnych Pokémonów na poziomie około 25, miałem dostęp do dużej części mapy, różnych umiejętności i ruchów dla jeżdżących Legendaries, i mogłem zmierzyć się z etapem każdej z dostępnych ścieżek (Victory Road Gym, jeden z gigantycznych Pokémonów Path of Legends, oraz baza frakcji Starfall Street). Chociaż pozwoliło mi to uzyskać dobry układ ziemi, oznaczało to, że niektóre elementy historii wciąż mi się wymykają, w tym sposób, w jaki Trener faktycznie spotyka Koraidona lub Miraidona (co zależy od wersji gry, w którą grasz). Ponadto nie mogłem wybrać mojego startowego Pokémona, co oznaczało, że nie mogę dodać nic więcej do tego, jak ta trójka radzi sobie w bitwie i w Paldei.

Ale ten późniejszy punkt wyjścia pozwolił mi dobrze opanować każdą z nowych unikalnych funkcji, a skoro tak jest, zacznijmy od rozmowy o Victory Road. Jest to bardzo podobne do tego, co widzieliśmy w poprzednich grach Pokémon. Podróżujesz do nowych miast na całym świecie, odwiedzasz siłownie, podejmujesz wyzwania, a następnie w końcu wyruszasz z liderem siłowni. W czasie mojej zapowiedzi musiałem zmierzyć się z liderem siłowni typu trawiastego, Brassiusem, który poprosił mnie, abym najpierw wędrował po lokalnym mieście, znajdując Sunflorę, w rodzaju bardzo podstawowej i prostej gry w chowanego. Rzeczywista bitwa była wtedy typowa i widziałem, że musiałem znokautować jego dwa Pokémony, a ostatni nawet używał nowego ruchu Terastallizing, aby stać się większym zagrożeniem. Powinienem tutaj wspomnieć, że Terastallizing, choć ładny, jest bardzo znany i podobny do Mega Evolutions i Gigantamaxing, i tak naprawdę nie wydaje się być tak ekscytującą funkcją, nawet jeśli może zmienić pisanie Pokémona. Ale w każdym razie, gdy bitwa została zakończona i w książkach, zostałem nagrodzony odznaką gym, TM i możliwością złapania Pokémonów do pewnego poziomu - znowu wszystkie zwykłe bity i boby.

To jest reklama:
Pokémon Scarlet/VioletPokémon Scarlet/Violet

Z drugiej strony Path of Legends było nieco bardziej inne. To sprawiło, że wyruszyłem do pewnej części regionu Paldea w poszukiwaniu gigantycznego Pokémona. Po odrobinie wędrówki, wspinaczki i szybowania na plecach Koraidona (co nawiasem mówiąc jest super fajną funkcją, która sprawia, że poruszanie się po otwartym świecie jest zarówno ekscytujące, jak i mniej czasochłonne), znalazłem ogromny Klawf z jednej z ostatnich przyczep siedzących na boku klifu.

Po kontakcie z Pokémonami wszedłem w walkę z bossem, która jest zasadniczo taka sama jak zwykła bitwa Pokémonów, z wyjątkiem paska zdrowia przeciwnego Pokémona znajdującego się w górnej części HUD i jest znacznie większy niż zwykle. Po zniszczeniu zdrowia Klawfa uciekł, co doprowadziło mnie do pościgu za nim do jednej ostatecznej bitwy, w której Pokémon użył jednego z rzadkich składników Herba Mystica, na który polujesz, aby się wzmocnić. Nie wydawało mi się to zbytnim ulepszeniem i wkrótce po tym, jak Klawf został pokonany, pozwoliłem sobie i postaci znanej jako Arven udać się do jego jaskini, aby zebrać dla siebie trochę rzadkiego składnika. Chociaż było to mniejsze wyzwanie niż ścieżka Drogi Zwycięstwa, wydawało mi się, że ma więcej tematu narracyjnego i linii bazowej, a od tego mogłem zacząć składać historię i to, co działo się wokół Paldei. Ukończenie tego nagrodziło mnie kolejną odznaką.

HQ
To jest reklama:

A co ze Starfall Street, pytasz? Była to dla mnie najbardziej sprzeczna z trzema ścieżkami, ponieważ zadaniem było dla mnie udanie się do bazy frakcji Gwiazdy, aby najpierw pokonać kolekcję Pokémonów Team Star Grunt, biegając i pozwalając moim wędrownym Pokémonom na ciężką pracę. Tutaj dosłownie nie musisz robić nic poza poprowadzeniem swojej drużyny do następnego celu. Nie ma strategicznej walki ani niczego podobnego, dosłownie chodzisz po otwartym świecie, podczas gdy twoje drużynowe Pokémony biegają jak krwiożercze psy, wąchając kolejną ofiarę i szczerze mówiąc, wydawało się to trochę płaskie. Na szczęście spotkanie uratowała bitwa z szefową bazy,, której drużyna obejmowała Torkoala i coś, co można opisać tylko jako wysoce dostrojony samochód. To była bardzo nietypowa sytuacja. Okazało się to zdecydowanie najbardziej wymagającym spotkaniem całej sesji i naprawdę sprawiło, że zacząłem myśleć o strategii i o tym, jak podejść do pokonania jej zespołu. Kiedy jednak znalazło się to w książkach, zostałem nagrodzony odznaką (niespodzianka, niespodzianka) i TM, prawie tak, jakby spotkanie było kolejną siłownią.

Pokémon Scarlet/VioletPokémon Scarlet/VioletPokémon Scarlet/Violet

Podobały mi się Ścieżki i sposób, w jaki były oferowane, ponieważ można było podróżować i radzić sobie z nimi według własnego uznania. I to częściowo zasługa otwartego świata (nawiasem mówiąc, prawdziwego otwartego świata), który jest tak ogromnym i mile widzianym krokiem dla serii. Możesz odkrywać Paldeę, jak chcesz, wdawać się w walki z wędrującymi Pokémonami, zbierać przedmioty i materiały rzemieślnicze znalezione na całym świecie i robić to w płynny sposób, co oznacza, że nie ma przejścia do bitew, po prostu walczysz w otwartym świecie i możesz zobaczyć wędrujące Pokémony w tle, gdy robisz swoją firmę. To jest to, o co fani Pokémonów prosili od lat i jest to dobrze zrobione tutaj. To prawda, że można powiedzieć, że Game Freak musi być trochę konserwatywny w tym, jak to serwowali - ze względu na ograniczone możliwości sprzętowe Switcha - ponieważ świat nie jest dokładnie pełen szczegółów i życia, nawet jeśli jest to krok naprzód w stosunku do tego, co było dostępne w Legends Arceus.

Jedyny raz, kiedy zauważyłem jakąkolwiek formę ładowania, był podczas wchodzenia do budynków lub głównego miasta regionu, które było całkowicie otoczone murem i absolutnie masywne w środku, w przeciwnym razie nie było znaczących ekranów ładowania, o które trzeba by się martwić - nawet dla Pokémon Centers i Pokémarts, które są teraz stoiskami zlokalizowanymi na zewnątrz i na całym świecie. Powiem, że dzikie Pokémony mają tendencję do pojawiania się w kadrze dość nagle i nie widać ich wędrujących daleko w oddali, co jest trochę wstydem. Ale Paldea jest nadal tak pełna uroku i charakteru, jak regiony przed nią, z szeroką gamą biomów do odkrycia dzięki inspiracji, którą dzieli z Półwyspem Iberyjskim obejmującym Hiszpanię i Portugalię.

HQ

Dostałem również krótki przedsmak tego, jak wygląda tryb wieloosobowy, dzięki czemu możesz współpracować ze znajomymi i odkrywać świat bez wielu ograniczeń. Możesz jeździć, walczyć z Pokémonami i trenerami, robić sobie selfie, wskakiwać w bitwy Raid, handlować i cały ten jazz, i wydaje się, że został podany w super płynny i prosty sposób.

Ta gra naprawdę wydaje się znaczącym ulepszeniem formuły Pokémon. Nie tylko w nowym kierunku, który podąża ze swoją narracją lub otwartą naturą, która sprawia, że czujesz się jak na przygodzie, a nie na z góry określonej ścieżce, ale także w niektórych drobniejszych szczegółach. Uzdrawianie Pokémonów w Pokémon Centers ma teraz nową animację, efekty w bitwach są nieco bardziej szczegółowe i imponujące wizualnie, a Pokédex został zmodyfikowany, aby był mniej nudny i skoncentrowany na danych, a bardziej przypominał przewodnik turystyczny, który zawiera informacje o każdym napotkanym Pokémonie. Dodatkowo masz trochę więcej swobody w dostosowywaniu swojej przygody, ponieważ teraz nie ma ograniczeń płci w dostosowywaniu postaci, istnieje wiele opcji dostosowywania wyglądu (zarówno w projekcie twarzy, jak iw wyborze odzieży), a maszyny techniczne zostały rozwiązane, dzięki czemu możesz teraz używać składników i przedmiotów znalezionych na całym świecie, aby dosłownie wytwarzać je na stacjach. Wszystko to wydaje się świeże i wyjątkowe, a nie jak leniwa kontynuacja, która odnosi sukces dzięki nostalgii i urokowi, jaki ta kultowa seria bez wysiłku serwuje.

Jak zapewne widzisz, jestem bardzo podekscytowany tą grą po przejściu na trening. Wydaje się, że Game Freak wykorzystał lata testów funkcji z wcześniejszymi grami, a następnie zaimplementował to wszystko w Pokémon Scarlet/Violet, aby stworzyć ratę, która jest prawdziwym krokiem naprzód w stosunku do wszystkiego, co było przed nią. Jak to wszystko się ułoży w pełnej grze, dopiero się okaże, ale w tej chwili myślę, że jest to na dobrej drodze, aby zostać zwycięzcą i czymś, co sprawi, że Pokémon wróci na szczyt. Nie, żeby kiedykolwiek naprawdę odszedł.

Powiązane teksty



Wczytywanie następnej zawartości