Polski
Gamereactor
wiadomości

20th Century Fox chciał skrócić Avatara przed premierą

James Cameron: "Po prostu narysowałem linię na piasku i powiedziałem: 'Wiesz co? Zrobiłem "Titanica". "

HQ

Ogromny hit Avatar, który po prawie 15 latach wciąż znajduje się na szczycie listy najbardziej dochodowych filmów wszech czasów, mógłby nie odnieść takiego samego sukcesu, gdyby firma filmowa postawiła na swoim. 20th Century Fox czuł, że reżyser James Cameron musi skrócić film, aby uzyskać zielone światło, ale stanął na swoim miejscu i miał jeden ze swoich innych filmów, Titanic, aby mu pomóc. Chociaż Avatar przedstawił Camerona młodszej publiczności kinowej, nadal był bardzo szanowany w swoim zawodzie w Hollywood. Nadal był reżyserem zarówno filmów Terminator, jak i Obcy, aw 1997 roku 20th Century Fox wydał Titanica, który do czasu Avatara był najbardziej udanym filmem Camerona i był to film trwający ponad trzy godziny.

W wywiadzie dla The New York Times (płatny link) wyjaśnia, w jaki sposób był w stanie wykorzystać swoją wcześniejszą pracę, aby przekonać studio, że błędem byłoby wycięcie Avatara. Że budynek, w którym teraz się znajdowali, został sfinansowany przez sukces tego filmu. Jedną z części, które chcieli wyciąć, były liczne i długie sceny lotu wokół Ikranu, które później okazały się jednym z najbardziej cenionych elementów Avatara. Własnymi słowami Camerona:

"Myślę, że czułem wtedy, że starliśmy się o pewne rzeczy. Na przykład studio uważało, że film powinien być krótszy i że na Ikranie jest za dużo latania - co ludzie nazywają banshees. Cóż, okazuje się, że to właśnie publiczność kochała najbardziej, jeśli chodzi o nasze sondaże exit poll i gromadzenie danych. I to jest miejsce, w którym po prostu narysowałem linię na piasku i powiedziałem: "Wiesz co? Zrobiłem "Titanica". Ten budynek, w którym się teraz spotykamy, ten nowy kompleks wart pół miliarda dolarów na twojej działce? Titanic zapłacił za to, więc mogę to zrobić. "

Były to więc słowa, a nie retoryka. Położył nogę i położył kres planom potężnej firmy filmowej, co oczywiście niewielu reżyserów miało okazję zrobić. Dokładnie to, dlaczego 20th Century Fox chciało skrócić film, nie zostało nam powiedziane, ale jedna z teorii głosi, że mogliby mieć więcej jednoczesnych pokazów, a tym samym sprzedawać więcej biletów. Jak się okazało, kina i tak się wyprzedały i być może dlatego, że reżyser musiał przedstawić całą swoją wizję, a nie okrojoną. Oczywiście nigdy się tego nie dowiemy, ale jedno jest pewne, a mianowicie, że w nadchodzącym sequelu Avatar: The Way of Water nikt nie kwestionował zdolności Jamesa Camerona do podejmowania właściwych decyzji.

20th Century Fox chciał skrócić Avatara przed premierą


Wczytywanie następnej zawartości